Opinie

Nasze historie

Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry’s standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book. It has survived not only five centuries, but also the leap into electronic typesetting, remaining essentially unchanged.

Marek is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry’s standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book. It has survived not only five centuries, but also the leap into electronic typesetting, remaining essentially unchanged.

Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry’s standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book. It has survived not only five centuries, but also the leap into electronic typesetting, remaining essentially unchanged.

Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry’s standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book. It has survived not only five centuries, but also the leap into electronic typesetting, remaining essentially unchanged.

Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry’s standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book. It has survived not only five centuries, but also the leap into electronic typesetting, remaining essentially unchanged.

Poznaj opinie klientów

Do pracy z Markiem skłoniło mnie jego profesjonalne podejście do klienta. Pełne skupienie na pracy i dążenie do rozwiązania problemu, problemów jakie się pojawiły. Efekty widoczne w życiu codziennym. Warsztaty ustawień, wędrówka czy praca indywidualna dają zmiany, jakich nie spowodowała żadna terapia, inny warsztat ani rozmowa z najbliższą osobą. Daje poczucie faktycznej pracy ze sobą. Jak podejmie się działania rezultaty bywają naprawdę zaskakujące. Większe niż można sobie wyobrazić. Z całego serca polecam. Marek pokazuje przede wszystkim sobą i swoim działaniem jak wygląda prawdziwe, szczęśliwe i pełne życie, w prawdzie i zgodzie ze sobą.

Aneta

Na warsztaty trafiłam, bo nie czułam satysfakcji i radości z życia mimo realizowanych postawionych przeze mnie celów. Po udziale w warsztacie zmiany są ogromne zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej. Czasami jedno ustawienie potrafi zmienić wszystko i to jest niesamowite. Trudno powiedzieć, bo tak naprawdę każda rzecz była bardzo ważna, ale najbardziej się cieszę z tego, że jestem zdrowa, nie mam już astmy, alergii i opryszczki, która kiedyś towarzyszyła mi bez przerwy. Marek to osoba z ogromnym doświadczeniem i wiedzą, przy takim specjaliście można się czuć bezpiecznie przechodząc nawet najcięższe procesy.

Dominika M.

Na warsztat trafiłam, bo chciałam zmienić życie zawodowe po wypaleniu zawodowym. Zobaczyłam inne podejście do ludzi i do siebie, zobaczyłam ilość emocji jaką w sobie mam. Spowodowały rozpoczęcie pracy z własnymi emocjami, z czuciem własnego ciała. Warsztaty pomogły w zrozumieniu części schematów jakie rządzą w moim życiu jak z nimi pracować, co doprowadziło do rozpoczęcia działalności na własną rękę. Praca z dużą dawką emocji, docierająca do sedna problemu, pozwalająca dotknąć najbardziej zakopane schematy.

Monia “Budowlaniec”

Zmiana dotyczy całego mojego życia…osobistego, zawodowego, finansowego, rodzinnego. Wszystkiego. Problemy dalej się pojawiają, bo życie nie jest bajką i nigdy nie będzie ale już mnie nie przygniatają. Podchodzę do nich z większą lekkością, z otwartością. Nie załamują mnie. Po prostu przyglądam się im i szukam rozwiązań. Czasem jednego, czasem drugiego, czasem trzeciego, bo życie jest dynamiczne, pełne niespodzianek i zwrotów. I właśnie to w nim zaczęłam doceniać. Ale najważniejsze, czego się nauczyłam i co wreszcie naprawdę poczułam, to to, że ja jestem najważniejsza. Że jeśli ja o siebie nie zadbam, jeśli nie zatroszczę się o siebie prawdziwie to nie będę mogła dawać innym. Bo wszystko, czego potrzebuję, wszystko, co chcę dawać światu to już jest we mnie. Tylko wcześniej nie miałam do tego dostępu. Jestem ogromnie wdzięczna. Za tę drogę. Za to, że ją wybrałam pracę z Markiem. I że każdego dnia mogę wybierać siebie coraz świadomiej, coraz głębiej, coraz łagodniej.

Agnieszka

Decyzja o współpracy z Markiem była najlepszym dobrem jakie mogłam sobie podarować. Moje własne ustawienia podczas warsztatów, role w których byłam oraz sama obecność jako uczestnik – miały niezwykły udział w mojej transformacji. Która następowała stopniowo, stopniowo każda komórka ciała. Doskonałym uzupełnieniem warsztatów były wędrówki: w góry, które kruszyły mój zewnętrzny głaz, nad morze w Gdyni- które roztapiały serce oraz do Istambułu- które doładowywały nieziemską energią. Praca 1:1 z Markiem była indywidualnym pochyleniem się głębiej w moje historie, schematy i traumy. Za każdą taką pracą moją świadomość wzrastała i wzrasta nadal, dają zrozumienie, poczucie i rozpuszczenie – co z czego i dlaczego i jak mogę coś zmienić. Dzisiaj, patrząc z perspektywy czasu oraz w jakim miejscu jestem, ile dla siebie zrobiłam, jak dużo odważnych decyzji podjęłam, które zaowocowały, jestem pełna wzruszenia dla swojej odwagi, determinacji i uporu. Tylko ja wiem ile łez, finansów, zaangażowania, przejechanych km i nieprzespanych ze strachu nocy mnie to wszystko kosztowało. Dzisiaj mogę zbierać owoce z tej ciężkiej pracy. Najważniejsze – nie poddać się. Jakkolwiek głowa nie podpowiada, żeby odejść – należy wsłuchać się w serce, które woła o więcej. Dzisiaj kiedy dotykam swojej esencji duszy, kiedy otwieram się bez strachu na moją obfitość w każdej dziedzinie, na moją pracę zawodową bez żadnych blokad – to moja korona za pracę jaką wykonałam ze sobą.

Sylwia Złotowicz

Po pracy z Markiem zauważyłam, że cieszę się życiem 🙂 dzięki pomocy Marka zyskałam spokój o finanse, mam jasny plan działania i moją działalność gospodarcza ruszyła do przodu. Wiem już skąd wynikały problemy w związkach, nie popełniam już błędów z przeszłości, nauczyłam się być sama dla siebie wsparciem i dawać sobie poczucie bezpieczeństwa. Najbardziej poruszająca dla mnie była praca indywidualna, ponieważ zawsze po spotkaniu z Markiem moje problemy stają się prostsze do rozwiązania, mam konkretny kierunek i więcej energii do realizacji planów. Polecam pracę z Markiem bo działa na klienta jak sól trzeźwiąca, stawia mnie w prawdzie i daje poczucie uziemienia. Konfrontacja z żywą prawdą daje najszybsze i najlepsze rezultaty w pracy nad sobą.

Anna Błażewicz

Na warsztaty trafiłem w momencie, kiedy miałem kryzys małżeński, nieprzepracowane rzeczy z dzieciństwa związane z rodzicami, wgrane bardzo negatywne wzorce związane z pieniędzmi, nie miałem szacunku do siebie oraz tak naprawdę siebie nie kochałem. Dzięki pracy z Markiem jestem dużo bardziej świadomy mechanizmów, które rządziły moim życiem. Mając tę świadomość mogę tak żyć, żeby nie powielać głęboko zakorzenionych rodzinnych schematów oraz zachowań rodziców. Mogę wziąć za siebie pełną odpowiedzialność już nie jako dziecko, tylko jako dorosły mężczyzna. To nie jest łatwe, ale daje niesamowitą moc i sprawczość. Najważniejsze było zobaczyć i zrozumieć siebie, poczuć do siebie szacunek i miłość, poczuć szacunek dla swojego ciała. Dzięki temu wszystkiemu po raz pierwszy w życiu poczułem też głęboki szacunek i jeszcze większą miłość do swojej żony. Zrozumiałem jaka jest rola prawdziwego mężczyzny oraz ojca dwóch córek. Zyskałem też zrozumienie dla swoich rodziców i zrozumiałem, że tacy jacy byli byli idealni. Dali mi wszystko to, co sami potrafili dać. Gdy wreszcie uświadomisz sobie jakie schematy i jakie niewidzialne siły, pętle i łańcuchy nie pozwalają Ci żyć tak naprawdę, tak prawdziwie, to nie ma już powrotu do starego życia. Bo już wiesz, że możesz żyć w lekkości i miłości do siebie i ludzi wokół. A Marek pozwala znaleść w sobie odwagę, by to sobie uświadomić.

Artur

Na warsztaty trafiłam ponad rok temu, w momencie, kiedy byłam całkowicie przytłoczona życiem. To był czas, w którym czułam, że tonę i nawet nie wiedziałam dokładnie w czym. Wiedziałam tylko, że muszę coś zrobić, bo inaczej… spadnę i już nie wstanę. Te warsztaty były dla mnie ostatnią deską ratunku. Nie do końca wiedziałam przed czym, ale tak to wtedy czułam. Pierwsze spotkanie było trudne. Bo trudno jest się spotkać z prawdą. Z tym, co się rzeczywiście dzieje w środku. Co się działo w moim życiu, a czego nie chciałam lub nie umiałam zobaczyć. Ale właśnie to zobaczenie tych schematów, ciężarów, powtarzalnych historii, tego, co mi nie służyło było początkiem czegoś bardzo ważnego. I od tamtego momentu zaczęłam pracować nad sobą. Regularnie. Na warsztatach, w procesie indywidualnym z Markiem i wyjeździe na wędrówkę. Obecnie nie wyobrażam sobie, że mogłabym tego nie robić.

Agnieszka

Kiedy po rozwodzie, wypalona zawodowo i pogrążona w depresji, trafiłam na ustawienia systemowe prowadzone przez Marka Matusiewicza, nie spodziewałam się, że to spotkanie tak głęboko odmieni moje życie. Na początku był moim terapeutą – skutecznym, bezkompromisowym i obecnym. Ale bardzo szybko stał się kimś więcej – nauczycielem, przewodnikiem, mistrzem w pokazywaniu tego, co niewidoczne, ale kierujące całym naszym życiem. To dzięki pracy z Markiem miałam odwagę spojrzeć w lustro i przyznać się do cichego uzależnienia, które długo skrywałam – nawet przed samą sobą. Zaczęłam mozolnie odgruzowywać życie, którego już nie chciałam znieczulać. Powoli budowałam siebie – na nowo, na trzeźwo, dojrzale, z odwagą mierząc się z tym, co wcześniej mnie przerastało. Wspólna praca pozwoliła mi przepracować emocje krzywdy po rozwodzie i zobaczyć w byłym mężu nie wroga, lecz człowieka – ojca naszego dziecka. Dotknęłam lęków z dzieciństwa, które szeptały, że miłość jest niebezpieczna, że trzeba na nią zasłużyć, że nigdy nie jestem dość. Dziś – po dwóch latach intensywnej pracy – mam poczucie, że przeformatowałam całe swoje życie. Otuliłam zranione miejsca. Ujażmiłam walczące ego. I znalazłam przestrzeń, w której rozgościł się błogi spokój. A razem z nim – odwaga, by być sobą. W pełni. Bez udawania. Bez wstydu. W mocy. Z wdzięcznością

Katarzyna Diamentowicz

Pracę z Markiem rozpoczęłam ponad dwa lata temu od warsztatów ustawień. Wtedy moim problemem była niestabilna sytuacja finansowa. To co się zadziało na warsztacie mnie zaskoczyło. Ale późniejsz praca: podczas warsztatów, wędrówek, pracy indywidualnej przerosła moje wszystkie wyobrażenia. Dotknęłam historii z domu, które były dla mnie bardzo ciężkie do przypomnienia sobie, bo łączyły się z bólem. To właśnie on powstrzymywał mnie przed życiem, przed działaniem. Mogłam to zrobić jedynie z osobą, która jest profesjonalna, świadoma, autentyczna. Na nowo zobaczyłam siebie jako matkę – spojrzałam w oczy cieniowi, który wcale nie był wygodny. Zobaczyłam siebie jako Kobietę – zaczęłam siebie szanować. Poczułam czym jest szacunek i miłość (uniwersalna) do mężczyzny. Mogłam w końcu zakończyć ‘wojnę; w relacji z byłym mężem – wyjść poza poczucie krzywdy, bronienia się, wyjść z roli ofiary – dzięki czemu nasz syn mógł poczuć większy spokój.

Uświadomiłam sobie jak bardzo jestem uwięziona w schematach, które nie pozwalają mi być wolną – w jak małym stopniu ja sama kieruję swoim życiem. Poczułam, co to znaczy CZUĆ i jaką ulgę daje to zmęczonemu umysłowi. Uczę się, jak każdego dnia wybierać siebie, nie ratując innych i czuć wartość przez sam fakt tego, że żyję, jestem. To ogromna ulga.
Marek jest kimś więcej niż terapeutą – jest nauczycielem, towarzyszem, przewodnikiem duszy, który pojawia się zawsze wtedy, kiedy jest potrzebny. Czy jest łatwo? Niezawsze. Ale zawsze jest prawdziwie.
Dzięki asyście w procesach z klientem, spotkałam się z najpiękniejszą pracą, jaką kiedykolwiek wykonywałam – pracą z drugim człowiekiem z poziomu miłości.
Dziękuję z serca.

Dominika Malinowicz

Praca z Markiem była przełomowa. To doświadczenie zmieniło moje życie i jestem za nie bardzo wdzięczna. Oczywiście był to głęboki i trudny proces, ale bardzo potrzebny. Dzięki temu mogę teraz spojrzeć na siebie w lustrze i po raz pierwszy zobaczyć tam prawdziwą siebie – nie tą, która przez całe życie próbowała zadowolić innych, ale tą autentyczną. Tą która teraz potrafi żyć w zgodzie ze sobą , potrafi stawiać granice bez lęku. Tą która traktuje siebie z czułością i zrozumieniem. I najważniejsze tą która wyszła z nałogów bo nie potrzebuje już alkoholu i papierosów do tłumienia emocji. Ogromnym wsparciem było też to, że nie zostawałam sama w tej drodze. Zawsze mogłam zadzwonić i uzyskać pomoc, zrozumienie, obecność. Wiedziałam że nie jestem sama.

Dorota